Spitfire Spitfire
476
BLOG

Wycofałem się z polityki i popieram PO! (oś zła)

Spitfire Spitfire Polityka Obserwuj notkę 8

Dr Marek Migalski napisał dzisiaj wyjątkowo inteligentny tekst. Zgadza się w nim wszystko. Tak powinna wyglądać nowoczesna partia. Wątpię jednak, a nawet mam stuprocentową pewność, że większość sympatyków PiS-u zrozumie w właściwy sposób zawarte tam słowa. Nie zrozumie ich także Jarosław Kaczyński i to z bardzo prostego powodu. Otóż gdyby Jarosław Kaczyński potrafił myśleć na poziomie tego tekstu, to już dawno doszedłby do podobnych wniosków. Ale on wybiera to, co wybiera. On nie rozumie dlaczego Donald Tusk ukrywa się przed społeczeństwem, znikając z przekazów medialnych, gdyż ustawicznie pcha się na pierwszą linię frontu, na czym traci wizerunkowo. Kaczyński najwidoczniej tkwi w błędnym przekonaniu, że jak go będą często pokazywać, to poparcie dla niego wzrośnie. Takich błędnych przekonań wokół Kaczyńskiego musi być dużo więcej.

Ale to bardzo dobrze! Sądzę, że mnie to cieszy. Dlaczego? Tu problem sięga polityki globalnej.

Kraje Zachodu, ze Stanami Zjednoczonymi na czele, od dłuższego czasu próbują poddać społeczeństwa całkowitej kontroli. Powstają mikrochipy, systemy rozpoznające twarze oraz skanery siatkówki oka. Wizja Orwella urzeczywistnia się na naszych oczach i to w nieopisanie lepszym i bardziej przerażającym wydaniu. Tempo przemian jest błyskawiczne. Stany Zjednoczone już wskoczyły w buty korporacjonizmu, pozwalając korporacjom na wspieranie polityków. Tam nie ma republiki, ani nie ma nawet pozorów demokracji (takich, jakie możemy obserwować w Polsce). W Ameryce wprowadzono żywność modyfikowaną genetycznie i poprzez patenty ubezwłasnowolniono farmerów. Klasa średnia przestała istnieć. Media nie stoją na straży wolności słowa. Stany Zjednoczone dążą do technologicznej dyktatury, w której człowiek będzie tylko cyfrą i przy której komunizm był i jest oazą wolności. Rzekoma walka o prawa człowieka jest grą pozorów. Wszystko to zniknie wraz z chwilą, w której dyktatura wypełźnie na światło dzienne, tak jak miało to miejsce po rewolucji październikowej w Rosji. Już teraz torturuje się jeńców, nazwanych terrorystami (dehumanizacja wroga), a przecież, to są ludzie, którzy bronią własnej ziemi przed najeźdźcą!

Mam całkowitą pewność, że na światowej osi zła nastąpiło przebiegunowanie i na dziś to właśnie Stany Zjednoczone znalazły się na dawnym miejscu Stalina i Hitlera. W ustanowieniu "Nowego Porządku Świata", de facto technologicznej dyktatury, przeszkadza Rosja oraz Chiny. Paradoksalnie jest więc tak, że to Rosja chcąc nie chcąc broni ludzkości przed światem Orwella (totalną inwigilacją) i Bóg wie przed czym jeszcze, bo na pewno na samej inwigilacji to się nie skończy. PiS jest partią mocno proamerykańską i antyrosyjską. Ja się pytam jednak, czy właściwie zostało rozpoznane zagrożenie i czy czasem nie byłoby lepiej, aby PiS do władzy już nie wracał? Uważam właśnie, że tak byłoby najlepiej. Z dwojga złego wolę już bowiem dogorywać w systemie postkomunistycznym. Wolę również stanąć po stronie mniejszego zła, chociażbym li tylko miał zrobić to w sposób symboliczny. Lepiej niech Polska jedna się z Rosją, a nie z krajem, który zamierza ustanowić technologiczną dyktaturę, która będzie bezwzględna i bezlitosna dla każdego spoza amerykańskiej elity.



PS Oceniając szanse - oni tę dyktaturę ustanowią, pokonując Rosję w otwartej wojnie za pomocą broni laserowej. Według moich szacunków do tego zostało 10-15 lat. Wtedy broń nuklearna i lotnictwo stracą na znaczeniu. W powietrzu będzie panowały tylko eskadry, które będzie wspierał laser.

PPS Nie liczę na zrozumienie. Wiem bowiem, że prawica i dawniej i teraz nigdy nie potrafiła właściwie rozpoznawać zagrożeń. AK walczyła z hitleryzmem do końca, nawet wtedy, gdy przez Polskę maszerowała armia Stalina, którą należało maksymalnie opóźnić.

Spitfire
O mnie Spitfire

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka